Tak jest to jedno
z siedmiu pryncypiów według PRINCE2, które jest koniecznym by
projekt był realizowany w zgodzie z metodyką. W języku angielskim używa się czasem pojęcia „Lessons”,
ponieważ to właśnie doświadczenia, te Lekcje
z „pola walki” są najistotniejszymi dla powodzenia realizacji projektu. Jeśli już raz udało nam się przetrzeć szlaki i
wykarczować las niebezpieczeństw i terminów oraz zazębiających się zadań oraz
ułożyć z tego spójną drogę przez proces prowadzenia projektu. Logicznym jest,
że prawdopodobnie uda nam się za drugim i trzecim razem.
Choć praktycy
powtarzają, że każdy projekt jest inny, każdy ma inne uwarunkowania. Najistotniejsze
jest jednak z punktu widzenia tego pryncypium to, że dzięki doświadczeniu
unikamy popełniania tych małych błędów. Ponieważ nawet największa podróż zaczyna
się od pierwszego kroku. Ważnym jest by nie skręcić kostki na samym początku i
uniknąć stałych niebezpieczeństw, które towarzyszą każdemu przedsięwzięciu biznesowemu.
Jeśli realizujemy
mały projekt w ramach małego przedsięwzięcia, zazwyczaj korzystamy z notatnika
albo innej formy bazy danych, bardziej nieformalnej. Korporacyjne podejście
jest bardziej usystematyzowane. To cała gałąź „ Lessons Learned” osnuta jest w ideologię, politykę i opasłe systemy
informatyczne do przechowywania danych i doświadczeń, po to by wykorzystać je
podczas kolejnej działalności, kolejnego „startu” projektu. Ma to swoją drugą
stronę medalu taką, że często ilość danych przerasta czytelnika / odbiorcę, co
w gruncie rzeczy prowadzić może do zniechęcenia i zaniechania korzystania z
takiego źródła.
Negatywne efekty - to popełnianie tych samych błędów przy każdym
projekcie, brak motywacji do poprawiania działań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz